Blog istnieje niecałą dobe , a już wiele z Was zgłosiło chęć pomocy , grono obserwujących rośnie szybciutko :D Cóż mogę napisac , wielkie dzięki .
Debiutuje w takiej akcji , więc poprosze o sugestie i pomysły ;)A teraz troszkę spraw technicznych.
Myślę , że możemy przyjąć dwie formy sprzedaży . Po pierwsze można wystawić fanty za konkretną kwotę , po drugie , można wystawić na zasadzie aukcji z podaniem terminu zakończenia .
Wystawiając określmy warunki wysyłki , czy pokrywać będzie ją kupujący i jaka będzie jej wysokość.
Pieniążki ze sprzedaży będą wpłacane na konto fundacji z odpowiednim dopiskiem , ale musze jeszcze dowiedzieć się ile czasu zajmie sprawdzenie informacji o wpłynięciu pieniążków.
Co można wystawiać ? Nei ograniczamy sie do rękodzieła . Można będzie wystawić różności ;)
Osoby , które zechcą podarować coś na rzecz Amelki proszę o kontak ze mną . Potrzebne jest to do udostępnienia pisania na blogu , gdyż będziecie sami wystawiać swoje fanty.
Czy o czymś zapomniałam? Aaaaa, Wygodna stworzyła banerek dla bloga aukcyjnego , który można sobie wrzucic na bloga ,o co Was baaaaaardzo proszę. ;)
8 komentarzy:
Takiej maleńkiej Kruszynce należy pomóc. Zresztą ja wychodzę z założenia i głęboko w to wierzę że DOBRO POWRACA :) Dziś ktoś potrzebuje pomocy i jak mogę pomóc to dlaczego by nie? Nie wiem, co będzie kiedyś, być może ja lub ktoś z mojej Rodziny będzie potrzebował pomocy i może wtedy też zjawią się dobre duszyczki na naszej drodze. :)
Przecież tak niewiele potrzeba by sprawić innym radość lub pomóc w potrzebie :)
też coś dorzucę od siebie!
niestety coś jest nie tak z banerkiem :( nie ma go, nie widać, jakiś błąd czy coś?
Poczekam na naprawę - i do biegu, gotowi - START!
Ale skoro pieniądze idą na konto fundacji, to koszt przesyłki chyba pokryć musi sprzedający?... Nie brałam nigdy osobiście udziału w takiej akcji, ale wydaje mi się, że gdy przeglądałam podobne blogi, zawsze była właśnie taka informacja. Jeśli się mylę, to niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu :)
Myślę że Rossali ma rację - taką właśnie zasadę prowadzimy na blogu ARTYŚCI DZIECIOM, tam pieniążki też idą na szczytny cel, a koszty przesyłki pokrywamy my, czyli sprzedający :)
Dziewczyny to na pewno ten sam banerek co na blogu po prawej stronie.
Podoba mi się pomysł z licytowaniem. A jeśli chodzi o koszty przesyłki to raczej nie ma innej opcji jak ta że pokrywa sprzedający. Technicznie inaczej tego nie widzę :)
Tak , tak było by najlepiej , żeby pokrył sprzedający , ale czasem koś ma bardzo trudną sytuację i nawet 10 zł liczy się w domowym budżecie , więc dlatego napisłam i taką opcję.
delfina... wiesz... jesteś super babka !
Prześlij komentarz